Pieczarka z Garka i Włoszka Tibroszka cieszą się niezwykle, że udało im się zrealizować swój projekt. Chociaż tak właściwie to się nie udało.
Zaczynając od początku to:
-dotarcie na wały z wszystkimi bambochami zakończyło się sukcesem
-rozplątanie zaplątanych tasiemek totalnie nam się poplątało
-nie udało się wkopać bambusowych tyczek w ziemię i trzeba było użyć żyłki
-wszystko poprzyczepiało się do taśmy dwustronnej klejącej
-tak się tym zmeczyłyśmy, że powstały 4 (cztery) z 12 (dwunastu) planowanych bram
-mimo wszystko zachwycone naszą własną kreatywnością tańczyłyśmy i biegałyśmy jak opętane wokoło bram co spowodowało całkowity ich dizaster i teraz możecie podziwiać pozostałą na wałach 1 (jedną) bramę
-enjoy!
Pieczarka z Garka zastrzega, że wkrótce może pojawić się więcej szczegółów, a nawet jakieś opinie bardziej subiektywne!
2 komentarze:
ładna koronka
powiewnie zwiewnie wesołoo oo o... idę robić animacje....
Prześlij komentarz